poniedziałek, 5 grudnia 2011

Duży wisior, zrobiony przy użyciu dwóch igieł. Bardzo lubię tę technikę, koraliki układają się naprawdę równo, a praca postępuje szybko (o ile pracę z drobnymi koralikami można nazwać szybką :D).
Bardzo lubię koraliki typu Picasso, imitujące naturalny kamień. Tutaj wypełniają większość przestrzeni są równiez podstawą sznura. Sznur jest krótki, wisior układa się tuż przy szyi. Całość podszyta jest zamszem Super Suede.
Średnica wisiora: 10cm, długość sznura: 39cm

niedziela, 20 listopada 2011

Nowa bransoletka, dostępna: http://www.etsy.com/listing/86369425/forest-path. Wykonana w technice haftu koralikowego. Drewniany kaboszon w otoczeniu drobnych koralików Toho, szklanych kaboszonów po bokach oraz pereł rzecznych.

Sprzedana

wtorek, 8 listopada 2011

Pierwszy projekt w programie Bead Tool 4. Wzór bransoletki do wykonania ściegiem peyote. Wymaga tylko dwóch kolorów, czerni i bieli :D. Można oczywiście przystosować go zmieniając zależnie od swoich upodobań kolorystycznych. Warto pomysleć również nad dodaniem trzeciego koloru pączkom róż. Pełna dowolność i ile zabawy :D! Wzór dostępny na etsy:
http://www.etsy.com/listing/85663482/roses-in-black

niedziela, 6 listopada 2011

Pierwszy tutorial, dostępny w moim sklepie na etsy: http://www.etsy.com/listing/85479535/golden-ring-tutorial? w wersji angielskiej. Jesli ktos byłby zainteresowany polska wersją prosze o kontakt e-mailowy.
Zapraszam.
Bransoletka na miedzianej bazie. Wspaniale się trzyma na ręku. W środku kaboszon mokaitu dobrałam do niego kuleczki agatu i dodałam dwa szkalne kaboszony po bokach. Szerokość 4 cm. Podszyte zamszem Super Suede. Jeśli nie znajdzie się amatorka na tę bransoletkę to chyba zagarnę ją dla siebie :D, strasznie mi sie podoba.

Sprzedana.

wtorek, 25 października 2011

Dziś o kolczykach.
Kupiłam kilka par onyksowych kaboszonów i od razu przystapiłam do dzieła. Dzieło wyszło całkiem zgrabnie, elegancko i tak jakoś, że pasuje do wielu kreacji i na codzień i od święta. Dlatego obie pary kolczyków znalazły już swe odbiorczynie, którym mam nadzieję posłużą długo i sprawią wiele przyjemności. Od razu zamówiłam kolejne onyksy :D, zamierzam kontynuować zabawę z czarnymi oczkami, efekty są tego warte!


czwartek, 20 października 2011

Zaczęło sie od namowy koleżanki, by założyć konto na devianart (pozdrawiam Herisheft :D). Namawiała mnie, by pokazać tam swoje hafty. Pokazałam parę haftów, ale równoczesnie zobaczyłam prace koralikowe i wpadłam, a może padłam? Szał mnie ogarnął dziki i przeświadczenie, że muszę koniecznie spróbować i ja. Próbowałam już wcześniej....lata, lata temu, ale to co zobaczyłam otworzyło mi oczy na zupełnie nowy, pełen wyzwań świat :D. Próby, próby, próby i oto powstał pierwszy wisior, który spełnił moje oczekiwania i kolorystyczne i kompozcyjne:
Oglądałam wtedy wieczorami Star Treka .... kamień przypomina mi nieznana galaktykę. Wisior został w rodzinie, nie potrafiłabym go oddać skoro jest pierwszym idealnym dzieckiem.
Potem za ciosem powstał drugi:
Nazwałam go Hern Myśliwy :)